Z czym kojarzy Wam się karaoke? Być może z pełnym ludzi barem o drugiej w nocy. Na niewielkiej scenie, kilka, zazwyczaj lekko wstawionych osób, próbuje lepiej lub gorzej zaśpiewać znane przeboje? Jeśli tak, to pewnie znacie karaoke z amerykańskich filmów lub ewentualnie lokalnych, polskich doświadczeń. Karaoke w Japonii, kraju z którego pochodzi, jest jednak nieco inne. Japońskie karaoke jest też zdecydowanie przyjemniejszym doświadczeniem, zarówno dla śpiewających jak i dla słuchających.
Japońskie karaoke
Czym więc różni się japońskie karaoke od tego, które popularne jest na zachodzie? Przede wszystkim, nie odbywa się w barze! Przeciwnie, karaoke to osobna forma rozrywki, tak jak np. kino czy kręgielnia. Jeśli mam ochotę pośpiewać, na początek musimy udać się do punktu karaoke. O te nie jest trudno, w centrach miast i w pobliżu dworców znajdziemy ich dziesiątki. W środku na klientów czekają niewielkie pokoiki (boxy) wyposażone w sprzęt do śpiewania oraz wygłuszone ściany. I to właśnie jest główna różnica – na japońskie karaoke idziemy tylko w grupie znajomych i mamy swój własny pokoik. Nie musimy słuchać popisów nieznajomych, czekać godzinami na swoją kolei, ani stresować się występując przed dużą publicznością. Ba, możemy nawet wybrać się sami i dać upust potrzebom muzycznym bez jakichkolwiek świadków.
Japońskie karaoke to więc niewielki prywatny pokój wyposażony w stół, miejsca do siedzenia, duży ekran i urządzenie odtwarzające muzykę. Do tego obowiązkowo kilka mikrofonów. Piosenki wybieraj się wyszukując na dedykowanym tablecie. A jest ich naprawdę masa, zaczynając od japońskich przebojów zarówno aktualnych jak i sprzed 50 lat, przez piosenki z anime, po zachodni pop czy rock. Każdy znajdzie coś dla siebie.
Dalej wszystko toczy się standardowo. Wybieramy piosenkę, do ręki bierzemy mikrofon i do dzieła! Muzyka gra w tle, tekst wyświetla się na ekranie. Można śpiewać grupowo, można śpiewać samemu, wszelkie konfiguracje dozwolone. Zabawa trwa.
Ile kosztuje karaoke?
Cennik w karaoke bywa dość skomplikowany. Opłata naliczana jest co 30 minut i zmienia się w zależności od pory dnia. Wieczorami i w weekendy jest zdecydowanie drożej, a weekend wieczorem stanowi kumulację cenową. Dla przykładu, cena za osobę w jednym z punktów sieciówki BigEcho w tokijskiej Shibui to 240 yenów (8 zł) za 30 minut w dzień powszedni, do 18:00. W tym samym miejscu, ale w weekend po 18:00, za 30 minut płacimy już 680 yenów (22,50 zł), więc ponad dwa razy więcej. W większości wypadków mamy też obowiązek zamówić przynajmniej jeden napój za kolejne kilkaset yenów.
Jeśli planujecie dłuższy wypad, to dobrym pomysłem jest skorzystanie z opcji „free time”, czyli bez ograniczenia czasu. Jest ona zwykle skalkulowana tak, że zwraca się, jeśli z karaoke korzystamy przez więcej niż 2,5-3 godziny. Karaoke jest otwarte od południa do wczesnych godzin porannych, więc można zaszaleć. Jeśli planujecie śpiewać wiele godzin, zamiast kupować wspomniany obowiązkowy napój, warto dopłacić do opcji drink bar (nielimitowane napoje bezalkoholowe). Dobrze wiedzieć też, że jeśli zarejestrujemy się w klubie stałego klienta danej sieci, korzystać możemy z obniżonych stawek.
Generalnie, jeśli chcecie pójść do karaoke i nie przepłacić, to najlepiej jest mieć plan. Ceny wahają się w zależności od sieci oraz tego jak rozrywkowa jest dzielnica, w której znajduje się dany lokal. Wejście do losowego karaoke może skończyć się rachunkiem rzędu 100-200 zł za osobę. Jeśli wolicie bawić się budżetowo, to lepiej zaplanować dokąd i na ile chcecie iść, a potem zajrzeć na stronę internetową konkretnego karaoke, żeby zapoznać się z cenami i „wykalkulować” najkorzystniejszą opcję.
Instrukcja obsługi japońskiego karaoke
W Japonii jest wiele sieciówek oferujących karaoke, do najbardziej znanych należą m. in. BigEcho, Karaokekan czy Joysound. Możliwe jest dokonanie rezerwacji boxa poprzez stronę internetową, ale zwykle nie jest to koniecznie i można po prostu wejść „z ulicy”.
Obsłudze zgłaszamy ile osób jest w naszej grupie i jak długo zamierzamy korzystać z karaoke. Ma to duże znaczenie, ponieważ płacimy za czas x osoba. Następnie udajemy się do naszego pokoju i rozpoczynamy zabawę. Na początek włączamy tablet (zwykle leży koło maszyny karaoke na ładowarce) i wyszukujemy pierwszy utwór. W większości miejsc tablet da się przełączyć na język angielski. Z doświadczenia wiem, że to moment, w którym wypadają z głowy wszystkie piosenki, szczególnie jeśli przyszliśmy tylko na godzinę-dwie i jesteśmy pod presją czasu. Dobrze więc mieć przygotowane ulubione utwory, albo po prostu wygooglować listę piosenek polecanych do wspólnego śpiewania. W czasie gdy pierwsza osoba śpiewa, kolejna może już wyszukiwać następne kawałki i w ten sposób tworzyć kolejkę. Osoby bardziej zaawansowane mogą skorzystać z pokręteł na maszynie karaoke lub przycisków na tablecie, żeby dostosować np. tonację utworu.
A może przekąska?
Czym jest jednak impreza bez napojów i przekąsek? Punkty karaoke udostępniają za niewielką opłatą opcję drink bar – napoje bezalkoholowe dostępne są wtedy bez ograniczeń. Dyspenser z napojami ustawiony jest na korytarzu, obowiązuje samoobsługa. Dodatkowo, zamówić można drinki oraz przekąski z menu. Takie „zamówienia specjalne” wyklinuje się na tablecie lub, w mniej nowoczesnej opcji, składa przez telefon. Zamówienia kelner dostarczy wprost do naszego boxu, zapłacimy za nie razem z rachunkiem.
Nie ma potrzeby patrzyć na zegarek. Kiedy zaplanowany przez nasz oryginalnie czas zacznie dobiegać końca obsługa karaoke nam o tym przypomni – zwykle przez telefon znajdujący się w pokoju. Zadzwoni on 10 minut przed końcem zadeklarowanego przez nas czasu. Możemy albo podziękować, zaśpiewać ostatni kawałek i udać do recepcji aby zapłacić, albo poprosić o przedłużenie np. o godzinę. Rachunek płacimy wychodząc, będzie on uwzględniał czas + to co zamówiliśmy z menu.
Nie tylko na imprezę
Pandemia mocno uderzyła w japoński rynek karaoke, śpiewanie z innymi osobami w zamkniętej przestrzeni wydawało się jedną z najmniej zachęcających czynności w czasach szalejącego wirusa. Aby ponownie zachęcić klientów, poza wzmożonym dbaniem o higienę, sieci karaoke wprowadziły dodatkowe usługi jak darmowe WiFi czy możliwość ładowania telefonów i laptopów. Dzięki temu karaoke box zamiast rozrywki może stać się na chwilę… biurem do pracy zdalnej. Innym rozwiązaniem jest poszerzanie menu o nowe, atrakcyjne pozycje czy organizowanie wirtualnych imprez jak koncerty.
Trendem, który pojawił się jeszcze przed pandemią, jest chodzenie na karaoke w pojedynkę. Spójrzmy prawdzie w oczy – prawie wszyscy lubią śpiewać, ale ile z nas może powiedzieć, że naprawdę umie? Osoby, które czują się skrępowane, gdy ktoś słucha jak śpiewają, lub osoby, które nie są w stanie przemóc się, aby śpiewać w towarzystwie, mogą pójść na karaoke same i też doskonale się bawić.
Chcę iść na karaoke!
Chociaż szczyt popularności karaoke ma już chyba za sobą, z jednej strony podgryzają je opcje śpiewania w domu np. na konsolach do gier a z drugiej wpływ pandemii, to jednak dalej jest doskonałą rozrywką. Chociażby z tego powodu warto odwiedzając Japonię pójść przynajmniej raz na japońskie karaoke – jest to bez wątpienia ciekawe i bardzo japońskie doświadczenie. No a poza tym, kto nie lubi czasem sobie pośpiewać?