Recycling i segregacja odpadów są standardem w większości rozwiniętych krajów świata. Każde państwo ma jednak inne zasady, pomysły i rozwiązania w tej kwestii. Nie inaczej jest w Japonii, gdzie kultura segregacji śmieci wrosła na stałe w społeczne zwyczaje. Japoński system segregowania jest dość skomplikowany i wymaga dużego zaangażowania ze strony Japończyków. Przynosi jednak rezultaty, Japonia w Global Waste Index, rankingu oceniającym podejście kraju do gospodarki odpadami, ma wynik 92.48 na możliwych 100 punktów. Dla porównania, Polska ma w tym rankingu 84.74 punktów podczas gdy USA jedynie 65.29.
Kraj bez koszy na śmieci
Jednym z największych problemów, na które natrafia podróżnik zwiedzający Japonię, jest brak koszy na śmieci. Możemy przejść wiele kilometrów nie znajdując ani jednego. Mimo to, w Japonii jest generalnie bardzo czysto, a śmieci na ulicach zdarzają się sporadycznie. Jak to się dzieje?
Przede wszystkim – nie zawsze tak było. Kosze zniknęły po atakach terrorystycznych z użyciem sarinu w 1995 roku. Obawiano się, że mogą posłużyć jako miejsce ukrycia bomb lub niebezpiecznych substancji. Japońskie społeczeństwo musiało przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Pojawiła się żelazna zasada: „gomi wo mochikaerimashou” – „śmieci zabierz ze sobą”. Tabliczki o tej treści znajdziemy w parkach, na bulwarach, na szlakach górskich. Dla Japończyków jest to zupełnie naturalne, ale dla turystów może okazać się niemiłym zaskoczeniem.
Dla przykładu, jeśli kupimy coś do jedzenia w przydrożnej budce, których w Japonii jest mnóstwo, to potem nie będzie gdzie wyrzucić opakowania. Dlatego (oraz ponieważ jedzenie w marszu uważane jest za niegrzeczne) Japończycy często jedzą w pobliżu straganu i wyrzucają opakowanie do znajdującego się przy nim kosza, zanim wyruszą w dalszą drogę. Dobrym pomysłem jest też zabieranie ze sobą woreczka, do którego możemy schować zabrudzone śmieci, do czasu aż uda się je wyrzucić.
Oczywiście, są w Japonii miejsca, gdzie jest to możliwe. Kosze na śmieci znajdziemy przed lub w sklepach konbini. Jest to właściwie jedna z usług, które oferują. Naturalnie chodzi o wyrzucanie pojedynczych śmieci, nie całych worków przyniesionych z domu. Dobre wychowanie mówi, że wypada zrobić zakupy w danym miejscu, zanim skorzystamy z kosza. Możliwość wyrzucenia śmieci będziemy też mieć na większości stacji kolejowych. Puszki i butelki wrzucimy do pojemników znajdujących w pobliżu maszyn z napojami.
Ogólne zasady segregacji
W Japonii zawsze i wszędzie obowiązuje zasada segregowanie odpadków. Dlatego, jeśli już gdzieś trafimy na kosz, na pewno będzie więcej niż jeden. Śmieci dzieli się na kilka kategorii.
Przede wszystkim, osobno wyrzucamy butelki i puszki. Pojemniki na nie rozpoznamy po okrągłych otworach. Często kilka różnej wielkości, inaczej opisanych wycięć, znajdziemy na jednym i tym samy koszu. Robi się tak, żeby podkreślić, jakie rodzaje odpadów mogą do niego trafić.
Poza tym, ogólna zasada mówi, że śmieci dzieli się na palne (moyaseru) np. resztki jedzenia, papier, drewno, ubrania oraz niepalne (moenai) jak metal, ceramika itd. Niestety nie ma jednej, pełnej listy, z której moglibyśmy skorzystać, oceniając „palność” tego co chcemy wyrzucić. Praktycznie każde miasteczko w Japonii ma swoje własne zasady. Korzystając z ogólnodostępnych koszy, nie pozostaje nic innego, jak kierować się zdrowym rozsądkiem. Pamiętam, jak mieszkając w Japonii, wielokrotnie trzymałam w ręce jakiś przedmiot i zastanawiałam „czy to się pali”.
W niektórych miejscach trafimy też na dodatkowe kategorie koszy jak „papier”, „szkło” czy „zakrętki od butelek”.
W domu robi się trudniej
Wspomniane zasady obowiązują głównie, jeśli jesteśmy na zewnątrz i chcemy skorzystać z napotkanych koszy. W większości hoteli nie musimy zanadto martwić się tym, gdzie co wyrzucić – w pokoju znajdziemy tylko jeden „ogólny” kosz. W dobrym tonie jest zebranie w osobnej reklamówce butelek i puszek, aby ułatwić pracę personelowi sprzątającemu. Hostele zasady segregacji śmieci zwykle jasno przedstawiają swoim gościom, wystarczy ich przestrzegać. Problem zaczyna się, jeśli w Japonii planujemy zamieszkać lub wynajmujemy mieszkanie.
Każda miejscowość w Japonii ma własne, często bardzo skomplikowane, zasady dotyczące segregacji odpadów. Sami Japończycy, przeprowadzając się z miejsca na miejsce, muszą uczyć się ich od nowa. Przede wszystkim, należy posiadać specjalne worki na śmieci, w odpowiednim kolorze dla danego ich typu. Co więcej, różne rodzaje odpadków wywożone są w różne dni tygodnia. Na budynku zwykle znajdziemy informację, w jakich godzinach można wystawiać jaki typ śmieci. Chodzi o to, aby worki nie leżały zbyt długo na zewnątrz. Jeśli firma sprzątająca śmieci palne odbiera w każdy wtorek, to zwykle oznacza to, że można je wystawić jedynie w poniedziałek wieczorem lub wtorek rano.
Niestosowanie się do tych zasad może bardzo szybko doprowadzić do poważnych sąsiedzkich konfliktów. Co więcej, firma zbierająca śmieci może odmówić ich przyjęcia, jeśli uzna, że zostały źle posegregowane lub wystawione w niewłaściwy dzień.
Częstotliwość wywożenia różnych typów odpadków zależy od miejsca zamieszkania. Zwykle „palne”, a więc te, które najszybciej się psują, wywożone są dwa-trzy razy w tygodniu, „nie palne” raz w tygodniu, a wielkogabarytowe już tylko dwa razy w roku i to za dodatkową opłatą.
Miłość do opakowań
Japończycy uwielbiają ładnie zapakowane rzeczy. Co więcej, zwykle jedna warstwa opakowania im nie wystarczy. Kupując pudełko ciastek możemy być pewni, że każde z nich będzie miało dodatkowo swój własny papierek. Ilość plastikowych śmieci, jaka może powstać z niewielkich zakupów, potrafi być szokująca. Dodatkowo, Japonia dopiero rozpoczyna swoją walkę z jednorazowymi reklamówkami. Do niedawna oczywistym było, że dostaniemy je za darmo w każdym sklepie. Dopiero od lipca 2020 Japonia wprowadza obowiązkową opłatę za jednorazowe reklamówki w wysokości przynajmniej 1 yena (3 groszy).
Jednak, także w Japonii, pojawiają się ruchy związane z kulturą zero waste. Inicjatywa „3R” – reduce, reuse i recycle ma na celu zbudowanie społecznej świadomości wokół rozsądnego wykorzystania zasobów i ich wielokrotnego wykorzystania. Popularyzuje się też wyrażenie „mottainai” („co za strata”) w kontekście unikania jednorazowych wyrobów, które wkrótce trafiają na wysypisko.
Śmieci pod kontrolą
Japończycy jako kolektyw wkładają dużo wysiłku, aby miasta w których żyją były czyste i schludne. Być może jest to kwestia kulturowa, wynikająca z umiłowania do przestrzegania zasad, ale brak koszy nie tylko nie utrudnia zachowania czystości ale wręcz je wspomaga. Japończycy to naród bardzo zdyscyplinowany – kibice z Japonii znani są z tego, że po meczu sprzątają po sobie stadiony. Podobnie, po słynnych już Haloweenowych imprezach w tokijskiej dzielnicy Shibuya, grupy wolontariuszy zbierają pozostawione przez świętujących śmieci. Dla osób z zagranicy japońskie zasady dotyczące segregowania śmieci mogą być trudne do przyswojenia i bardzo skomplikowane. Pozostaje jednak nastawić się pozytywnie i dołączyć do tego zbiorowego wysiłku.