Złoty Pawilon, Kinkakuji, jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych widoków Kyoto. W rankingach popularności mogą z nim rywalizować jedynie Kiyomizudera, Fushimi Inari i bambusowy las Arashiyamy. Tymczasem, prawie dokładnie po przeciwnej stronie miasta, w dzielnicy Higashiyama, na turystów czeka inny niezwykły zabytek. To uważany za jeszcze piękniejszy, wybudowany niecałe sto lat później, Srebrny Pawilon – Ginkakuji. Otoczony przepięknym japońskim ogrodem stanowi swoiste przeciwieństwo Złotego Pawilonu – zachwyca swoją skromnością i klasą.
Yoshimasa i kultura Higashiyamy
Czasy panowania shoguna Ashikaga Yoshimasy (1436-1490) nie należały do spokojnych. Kraj drążyło wiele poważnych problemów, a konflikt wokół dziedziczenia pozycji shoguna doprowadził do wybuchu trwającej 10 lat wojny domowej, znanej jako wojna Onin (1457-1477). Sam shogun bardziej interesował się kulturą i sztuką niż rządzeniem państwem. To właśnie za jego czasów doszło do rozkwitu inspirowanej buddyzmem zen „kultury Higashiyama”, której zawdzięczamy ceremonię parzenia herbaty, ikebanę czy malarstwo tuszem. Do jej głównych cech należało stonowanie, unikanie przesady w wyrazie oraz estetyka „wabi-sabi”, czyli doceniania tego co nieperfekcyjne lub nieukończone. Prawdziwy koneser sztuki miał dostrzegać delikatne piękno ukryte w prostocie.
(Nie) Srebrny pawilon
Yoshimitsu rozpoczął planowanie budowy willi w Higashiyamie, której elementem był Ginkakuji, już w 1460 roku. Jednak, miedzy innymi ze względu na wybuch wojny Onin, prace rozpoczął się dopiero w 1482 roku. Shogun abdykował wkrótce po tym jak ukończone zostały pierwsze budynki kompleksu i przeniósł się na stałe do swojej nowej siedziby.
Prace nad Ginkakuji, wzorowanym na Złotym Pawilonie wybudowany przez dziadka Yoshimasy, Yoshimitsu, rozpoczęły się w 1489 roku. Ich zakończenia Yoshimasa nie doczekał, zmarł w 1490 roku. Po jego śmierci willa stała się świątynią zenistyczną, jej oficjalna nazwa to Tozan Jisho-ji.
Tak jak Kinkakuji jest złote, tak oryginalnie planowano obłożenie Ginkakuji srebrem. Nigdy jednak do tego nie doszło. Współczesny pawilon, w brązie i beli, jest bliski temu jakim można go było oglądać w piętnastym wieku.
Zresztą sama nazwa „Srebrny Pawilon” jest dużo młodsza niż budynek i pochodzi z okresu Edo (XVII-XIX w). Według romantycznej legendy, inspiracją dla nazwy, był nie tylko nigdy niewykonany plan posrebrzenia ścian, ale przede wszystkim promienie księżyca, które odbijając się od lakowanych elementów pawilonu, miały tworzyć srebrzystą poświatę.
Plotka głosi w czasie renowacji kompleksu w 2008 roku rozważano pomysł pokrycia pawilonu srebrem, został jednak odrzucony. Uznano, że w obecnej formie budynek doskonale oddaje estetykę epoki. Także niezwykłe ogrody kompleksu zachowały artystyczny smak czasów Yoshimasy i nie zmieniły się od czasu gdy były tworzone zgodnie z jego życzeniem i wyczuciem artystycznym.
Jak się tam dostać?
Ginkakuji leży w północno-wschodniej części Kyoto. Najłatwiej dojechać tam autobusem, jeśli startujemy w dworca Kyoto, to podróż zajmie około 35 minut. Wysiadamy na przystanku „Ginkakuji Michi”. Stamtąd czeka nas jeszcze półkilometrowy spacer do bramy kompleksu.
Jeśli preferujecie podróżowanie po Kyoto jednośladem, to napewno ucieszy Was informacja, że w odległości około 5 minut spacerem od Srebrnego Pawilonu znajduje się parking dla rowerów.
Zwiedzanie
Na teren świątyni wchodzimy przez bramę główną i od razu wkraczamy na tajemniczą, osłoniętą z każdej strony gęstym żywopłotem ścieżkę. Trasa prowadzi nas do bramy wewnętrznej, gdzie możemy zaopatrzyć się w bilety. Tak jak w przypadku Kinkakuji, stanowiący bilet wstępu podłużny kawałek papieru jest jednocześnie ochronnym talizmanem „ofuda”. Warto zachować go na pamiątkę.
Wyposażeni w bilety wkraczamy na teren kompleksu, po lewej mijając budynki świątynne. Wkrótce skręcamy w prawo i naszym oczom ukazuje się Srebrny Pawilon. Budynek stoi skromnie z boku i… można by go właściwie przeoczyć wśród otaczającej go zieleni ogrodu.
Parter i piętro pawilonu zbudowano w dwóch różnych stylach architektonicznych. Dół charakteryzuje styl rezydencyjny (Shoin zukuri), podczas gdy góra jest przykładem stylu Zen. W pawilonie znajdują się między innymi liczne przedstawienia Jizo oraz bogini miłosierdzia Kannon. Niestety do środka nie można wejść, za to trasa zwiedzania zabierze nas dookoła, umożliwiając podziwianie Ginkakuji z różnych punktów widzenia. Nie martwcie się więc, jeśli nie udało Wam się od razu zrobić perfekcyjnego zdjęcia.
Piaskowe ogrody
Kiedy napatrzymy się już na sam pawilon, możemy ruszać dalej. Nasz wzrok przykuje kopiec z piasku przypominający kształtem górę Fuji – Kogetsudai. Podobno oryginalnie był dużo mniejszy, ale obecnie ma aż 180 cm wysokości. Mówi się, że jest miejscem, na którym obserwator miał usiąść czekając aż wzejdzie księżyc (radzimy jednak nie próbować… 😉 ).
Obok rozciąga się poprzecinany pasami symbolizującymi fale piaszczysty płaskowyż – Ginshadan, czyli „Morze srebrnego piasku”. Zarówno kopiec jak i płaskowyż usypano z białego piasku, który ponoć odbija w nocy światło księżyca nadając srebrzystego blasku budynkom świątyni.
Togudo
Jeśli staniemy przodem do kierunku zwiedzania, mając po prawej ręce Ginshadan a po lewej budynki świątynne, to przed nami po lewej stronie zobaczymy Tagudo. Budynek powstał jako prywatna świątynia, w której modlić się miał Yoshimasa i jest najstarszym zachowanym przykładem stylu architektonicznego Shoin zukuri, z którego wywodzą się klasyczne japońskie domy.
W środku znajdują się między innymi rzeźba Yoshimasy oraz pomieszczenie przeznaczone do ceremonii parzenia herbaty. Niestety wnętrze jest zwykle niedostępne dla zwiedzających.
Szczęśliwe źródełko i piękno zielonego mchu
Trasa zwiedzania poprowadzi nas teraz w górę wśród zieleni drzew i pokrywających ziemię mchów. Po drodze mijamy źródełko Sengestu sen. Legenda głosi, że rzucenie monetą tak, aby spadła na znajdujący się po środku źródełka kamień, przynosi szczęście. Nie jest to jednak łatwe, dlatego przechodząc obok zobaczymy, że całe dno stawu pokrywają monety.
Po drodze trafimy też na inne źródełko, to „Ocha no I” (Herbaciana studnia), z której ponoć po dziś dzień czerpie się wodę wykorzystywaną w ceremonii herbaty.
Ogród kompleksu wzorowany był między innymi na tym otaczającym świątynię Kokedera. Znajduje się ona na zachodzie Kyoto i znana jest ze swoich pięknych, zielonych mchów. Podobno Kokedera była jedną z ulubionych świątyń Yoshimasy, który chciał przenieść jej atmosferę do ogrodów otaczających Ginkakuji. Do dziś znaczną część ogrodu pokrywają mchy tworząc niezwykły, zielony dywan.
Ogrody Ginkakuji mają niepowtarzalną atmosferę, warto zaniżyć się w ich zieleni zapomnieć na chwilę o otaczającym nas świecie.
Nasze sugestie
Na koniec, kilka naszych sugestii:
- Jeden z najpiękniejszych widoków na Ginkakuji znajduje się pod końcu trasy zwiedzania. Jest też możliwość zrobienia zdjęcia z góry, ponieważ trasa prowadzi przez punkt widokowy.
- Tuż obok kompleksu znajduje się Tetsugaku no Michi czyli „Ścieżka Filozofa”. To około 2 kilometrowa, prowadząca nad kanałem, trasa spacerowa łącząca Ginkakuji ze świątynią Nanzenji. Jej nazwa pochodzi od filozofa Nishidy Kintaro, który miał często tamtędy spacerować. Tetsugaku no Michi szczególnie warto odwiedzić w okresie kwitnienia wiśni.
- W pobliżu (w tym wzdłuż Tetsugaku no Michi) znajduje się dużo klimatycznych restauracji i kawiarenek
Ginkakuji | |
Godziny: |
8:30 – 17:00 (marzec – listopad) 9:00 – 16:30 (grudzień-luty) |
Cena: | 500 yenów |
Adres: | 2 Ginakuji-cho, Sakyo-ku, Kyoto 606-8402 Japan |
Strona: | Ginkakuji Website |
Między złotem a srebrem
Srebrny Pawilon i Zloty Pawilon są tak podobne, a zarazem tak odmienne. Kinkakuji zachwyca swoim blaskiem i perfekcyjnymi położeniem. Ginkakuji stoi nieco z na uboczu, ukryty między drzewami a jego urok dostrzeże jedynie uważny obserwator. Oba pawilony są równie piękne, chociaż w zupełnie inny sposób, którym Ty się zachwycisz?
2 thoughts on “Perełki Kyoto: Ginkakuji”
Wspaniały artykuł, zawsze czekam na nowe wpisy.
Mam nadzieję, że uda mi się spełnić moje marzenie o podróży do Japonii :3
Dzięki 🙂 Miejmy nadzieję, że wkrótce będzie można pojechać!